Witajcie. Dzisiaj przedstawiam Wam jeden z moich trzech blogów jakie prowadzę a jest nim: „Przegląd kaliskich ulic”.

     Zaczynam od projektu, który narodził się w 2010 roku i promuje miasto Kalisz (płd. Wielkopolska) pod względem fotograficznym. Czemu akurat Kalisz? Bowiem jest to miasto, z którego się wywodzę i znam go jak własną kieszeń. Tutaj wiem, że jestem na własnych śmieciach i choć historykiem nie jestem przybliżę Wam w kliku zdaniach najważniejsze informacje o Kaliszu, które znać się powinno:

  • Kalisz – jest najstarszym miastem w Polsce,
  • Miasto leży pomiędzy trzema dużymi miastami: Poznaniem, Łodzią a Wrocławiem mniej więcej w przybliżonej odległości ~ 100-130 km,
  • Przez miasto przebiega Szlak Piastowski oraz Szlak Bursztynowy,
  • Prosna – rzeka przepływająca przez miasto,
  • Kalisz posiada najstarszy Park Miejski w Polsce, wpisany do rejestru zabytków w 1964,
  • Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego – jest to znany i lubiany budynek wpisany w krajobraz sąsiedztwa Parku Miejskiego,
  • Ścisłe centrum było niegdyś otoczone murami obronnymi, które wraz z basztą „Dorotką” do dziś przetrwały w małych fragmentach,
  • Kalisz posiada Rezerwat Archeologiczny na dzielnicy Zawodzie,
  • Co roku wielu pielgrzymów zjeżdża do Kalisza by pomodlić się w Bazylice kolegiackiej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny oraz odwiedzić katedrę św. Mikołaja

Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu od strony parku.

Jak to się zaczęło, że zacząłem fotografować Kalisz?

     Fotografia zawsze była moją pasją jak i również samo odkrywanie części miasta. W 2009 roku dało mi bardzo do myślenia to w jakich miejscach się znajduję i przez jakie klatki schodowe i podwórza przechodzę. Byłem wtedy doręczycielem korespondencji Urzędu Miejskiego. Przez kilka miesięcy bywałem we wszystkich klatkach schodowych najwyższych bloków i kamienic miasta. Pewnego dnia rozkładając listy na parapecie, któregoś z najwyższych pięter pomyślałem sobie, że jest to świetna okazja na pokazanie znajomym gdzie dzisiaj byłem i co widziałem. No i tak się właśnie zaczęło – od panoram.

Widok na plac Jana Pawła II w Kaliszu.

     W kieszeni miałem wtedy tylko podręczny aparat kompaktowy Samsung, którym od czasu do czasu coś cyknąłem. Nie mogłem też za dużo – w końcu byłem w pracy, lecz wiedziałem też gdzie w razie czego mogę przyjść po pracy, aby wykonać kilka ujęć. Momentem przełomowym dla mnie było jednak kupno pierwszej lustrzanki Nikona d60 oraz teleobiektywu 55-200 mm w 2010 roku. Ta półprofesjonalna zabawka sprawiła, że zacząłem uwieczniać na zdjęciach miejsca, w których żyję na przestrzeni wielu lat a wierzcie mi, że szybko się one zmieniają. W kolejnych latach dorobiłem się Nikona d5300 i zamieniłem swój tele na 70-300 mm.

Jedno z podwórzy przy ul. Złotej w Kaliszu.

     Kalisz nie jest wielkim miastem, ale ma wiele swoich ukrytych miejsc i zaułków. Również tej ciemnej strefy, do której światło mało co dochodzi. Są ulice biedne gdzie pojawia się obawa by samemu wejść z aparatem i są też bardziej bogate obszary, gdzie można być upomnianym o zezwolenie na robienie zdjęć. O dziwo więcej zainteresowania i pochlebnych słów usłyszałem na tych biedniejszych ulicach, gdzie ludzie są bardziej otwarci na innych. Niekiedy potrafią nawet oprowadzać i opowiedzieć historię swojej ulicy.

„Ratusz się chowa”.

     Zagłębiając się w starodawne podwórza można poczuć stary klimat danego miejsca do czego jak najbardziej zachęcam. Zdjęcia, które przedstawiam na stronie 62-800 nie są dostępne z widoku zwykłego szarego przechodnia (fachowo nazywam takich ludzi: chodnikowcami), aby ujrzeć dane miejsca trzeba nieraz wyczekać wiele miesięcy, aby móc się do nich dostać, lub być wpuszczonym na dane podwórko. Owszem wiele razy byłem również wypraszany z klatek schodowych, czy podwórek z uwagi przed obawą, że jestem potencjalnym złodziejem i robię zdjęcia na potrzeby kradzieży. Jednak ja nie z tych typów ludzi a wręcz przeciwnie. Staram się uwiecznić fotograficznie wiele rzeczy na dowód tego, że różne ciekawe aspekty się znajdują w mieście oraz ukazywać ich stan obecny, aby również zapobiec kradzieżom.

     Działam zazwyczaj standardowo: rzut ogólny ulicy, rzut ogólny kamienicy, wejście główne, klatka schodowa, podwórko, widok z najwyższego piętra – powtarzam to na wszystkich numerach parzystych i nieparzystych. Jest to dla mnie pewnego rodzaju rozrywka – poznaję wtedy te same miejsca z zupełnie innej perspektywy jak i też samych mieszkańców. Często chodzę wraz 1-2 znajomymi umawiając się na niedzielne fotografowanie danej ulicy zamiast na zakupy w supermarkecie.

     Zawsze jednak najbardziej w Kaliszu ciekawiły mnie owiane tajemnicą zasypane podziemia. Czy Kalisz ma takowe? Tego nie wiadomo do dzisiaj, ale na pewno ma swoje wielkie sklepione piwnice pod nazwą „Pod Aniołami” zlokalizowane przy ul. Mostowej. Wytwarzano tu niegdyś browar. Miejsce nie jest dostępne dla zwiedzających;

Piwnica „Pod Aniołami”.

Co to jest ten przegląd kaliskich ulic?

     W pierwotnym zamyśle jest to katalog ulic ułożonych od A – Z wraz z kategoriami tematycznymi. Mówiąc wprost – jest to bardzo żmudna praca. ;-)  Do katalogu, który stworzyłem i wciąż tworzę – trafia wiele osób. Jak najbardziej w dobrej wierze dla miasta Kalisza daję im zezwolenie na ukazywanie moich zdjęć publicznie w postaci prezentacji mających na celu rewitalizację Śródmieścia oraz danego obszaru. Nie zezwalam jedynie na publikowanie moich zdjęć bez mojej zgody.

Rzut na ulicę Zamkową w Kaliszu.

Dla tych, którzy mnie pytają jak tego dokonałem?

     Jest to praca wieloletnia, która tak naprawdę nigdy nie ma końca. Zaczynałem od utworzenia własnej strony na Facebooku ok. 2014 roku pod nazwą „Przegląd kaliskich ulic” oraz od zamieszczania raz na jakiś czas tam swoich fotografii. Gdy przybyło już sporo zdjęć postanowiłem utworzyć kilka albumów i je posegregować. Sugerując się ilością komentarzy i polubień strony (na dzień dzisiejszy jest ich = 1486 osób) pod koniec 2015 roku stwierdziłem, że przeniosę całą zawartość strony z Facebooka na własną stronę na serwerze odpowiednio przypisując kategorię zdjęciom. Oczywiście nie pozbywając się strony na Facebooku. Zrodziło mi się wtedy pytanie? Jaką nazwę domeny wykupić, aby była ona łatwa do zapamiętania i też niezbyt długa? Wypisałem wszystkie możliwe skojarzenia na kartce A4 z czym może być powiązana moja strona i miasto i wtedy wpadłem na świetny pomysł – kodu pocztowego. Czemu by nie zapisać nazwy domeny w postaci cyfr? Kod pocztowy miasta Kalisza to przecież: 62-800 – zatem szybko sprawdziłem dostępność tej nazwy, czy nikt już jej nie wykupił przede mną. Na moje szczęście okazało się, że jest wolna a więc „pach” – szybki „klik” i moja nowa domena została zamówiona. Odruchowo sprawdziłem później kilka innych kodów pocztowych. :lol:

     Natomiast co do strony na Facebooku – traktuję ją jako fun-page strony www.62-800.pl. Gdy dodaję jakiś wpis, bądź zdjęcie na stronę główną: 62-800.pl wtedy później dodaję odnośnik na swój fun-page, aby powiadomić o tym ludzi i w taki sposób to działa. Zacząłem od końca by osiągnąć zamierzony efekt.

     Owszem, wielokrotnie wyjeżdżam ze swojego klimatycznego, 100-tysięcznego miasta i czasem bywa tak, że mnie nie ma w nim częściej niż jestem, ale wiem, że praca, którą wykonałem zostanie na lata. A w chwilach pobytu w Kaliszu – zawsze piszę się na małą przechadzkę (koniecznie z aparatem).  :-P

     Nie uważam się za wielce wybitnego fotografa a prezentowane przeze mnie fotografie są bardziej dokumentacją obszaru miejskiego niż wartością samą w sobie, lecz jednak mam za sobą małe doświadczenie:

  • w latach: 2009 – 2010 – ukończyłem Szkołę „Profesja” na kierunku „fotografia reklamowa / grafika komputerowa”.
  • Od 2010 roku działam w Stowarzyszeniu Fotograficznym „Poza Kadrem” w Kaliszu organizując coroczne „Galerie Bezdomne” – kulturalno-artystyczne wydarzenia dla miasta w opuszczonych ciężko dostępnych miejscach których na pewno usłyszycie.  ;-)

     Stworzyłem niniejszą stronę dla osób, które chcą poznać Kalisz jak i też mieszkańców Kalisza by zobaczyli w nim coś nowego. Miło jest powspominać Kalisz jaki był kiedyś a jaki jest teraz.

Zapraszam Cię zatem do wirtualnej jak i rzeczywistej wizyty w grodzie nad Prosną. :-D

www.62-800.pl

Krzysiek Galant