„Kto zabrał mój ser?” od tej książki zacząłem…
zmieniać swoje życie !
Opowieść jest o 4 istotkach żyjących w labiryncie i poszukujących na co dzień sera. Dwie z nich to malutkie myszki – Nos i Pędziwiatr. A dwie to ludziki – Zastałek i Bojek. Na okładce widnieje napis „Opowieść dla młodzieży” Guzik prawda! Ta książka jest dla każdego, bez wyjątku!
Gdy dochodziły do mnie pierwsze myśli o zmianie swojego życia i stylu bycia, stania się kimś wyjątkowym, lepszym, to oczywiście podzieliłem się tą głęboką myślą z najbliższą mi osobą. Parę tygodni później trafiłem z przyjaciółką do księgarni, potrzebowałem kupić komuś prezent. Justyna zdjęła z półki żółtą, niegrubą książkę i powiedziała: „Ooo popatrz Daniel, to jest książka dla ciebie jeśli chcesz coś zmienić w swoim życiu, od niej byłoby najlepiej zacząć”, czy jakoś tak to powiedziała. Jak się domyślacie chodziło właśnie o książkę Spencera Johnsona „Kto zabrał mój ser?”
Gdy ją zobaczyłem, to ją wyśmiałem: „Hahahaha, co to za książka, o jakiś głupich myszkach i serze, czego to mnie ma nauczyć?” Wtedy jeszcze byłem innym człowiekiem, hermetycznym, zamkniętym na wszystko co nowe. Gdy Justyna w skrócie przedstawiła mi o czym jest ta książka, zdecydowałem się Jej zaufać (tak jak zaufałem Jej z różnymi potrawami w kuchni, na których próbowanie byłem na NIE!!! Dziś te dania są u mnie na pierwszym miejscu w menu) Jeszcze tego samego dnia obiecałem sobie, że przeczytam ją od deski do deski! I oto słowo czynem się stało i okazało się, mogę dziś śmiało to powiedzieć, kluczowym momentem w moim życiu!
Książka opowiada o zmianach zachodzących w życiu każdego nas i przykładach różnych zachowań i reakcji na nie. Opowieść pokazuje, że warto zaakceptować zmiany i iść dalej do przodu, zapomnieć o tym co było wczoraj, bo dzisiaj już tego zwyczajnie nie ma. Nie jest to książka typu „możesz wszystko! wystarczy tylko tego chcieć” Na mnie tego typu książeczki nie działają! Jest tu mowa o zmuszeniu się mentalnym do zmian, pokazującym przy tym, jak wiele dobrego może ci to przynieść i jakie możemy mieć z tego korzyści. Lektura zawiera 93 strony, a odnalazłem w niej bardzo wiele mądrych, życiowych prawd na temat ludzkiego podejścia do życia. Wczoraj skończyłem ją czytać 3 albo nawet 4 raz! Nie chcę specjalnie za dużo o niej opowiadać, aby zmotywować Cię do przeczytania jej.
Chętnie dowiem się o Twoich przemyśleniach związanych z tą książką i o tym, jaki ona miała wpływ na Twoje życie. To może zmotywować innych czytelników, którzy nie mieli tej książki jeszcze w ręce. Czekam na Twoje komentarze!