Niedawno usłyszałem w radiowej „Trójce”, że ok. 20 mln. Polaków nie ma w ogóle żadnych oszczędności, poza tym wielu z nich ma tylko jedno źródło dochodu, jeśli je stracą to praktycznie stracą też jednocześnie środki do życia. Jest przerażające, że tak dużo osób wcale nie myśli o swoich finansach, o tzw. zabezpieczeniu na przyszłość. Zastanawia mnie to tym bardziej teraz, gdy przecież ogólnie wiadomo w jakim stanie jest nasz system emerytalny a dodatkowo z przyczyn demograficznych za jakiś czas może być jeszcze gorzej, może wcale nie będzie funduszy na świadczenia.
Teraz jest więc najlepszy czas, aby samemu zacząć dbać o swoją finansową przyszłość.
Kiedyś, gdy byłem młodszy nie myślałem w ten sposób, żyłem z dnia na dzień. Jest to raczej normalne, że 20-sto czy nawet i trzydziestolatek nie zaprząta sobie głowy takimi sprawami, zwykle nie myślimy nawet o tym, że dożyjemy np. 65 albo i więcej lat.
Jednak teraz jak już jestem starszy wolę mieć odłożone pieniądze chociażby w razie jakiejś nagłej sytuacji życiowej, w której będę potrzebował większej sumy pieniędzy np. w razie poważnej choroby, kanałowe leczenie zęba obecnie łącznie z odbudową kosztuje min. 500zł. albo nagle zepsuje się pralka bądź lodówka.
Wiele rodzin nie stać nawet na jakiekolwiek letnie wakacje, przez lata nigdzie nie wyjeżdżają bo nie mają na to środków, a wystarczy przecież w ciągu roku trochę odłożyć i na lato będzie jak znalazł.
Oczywiście są kredyty, ale po co dawać zarabiać bankom, są też tzw. chwilówki, więc pieniądze pożyczysz bez problemu, ale zwykle łączy się to z dużymi odsetkami, więc dlatego też jestem całkowicie za tym, aby mieć swoje oszczędności, jesteśmy wtedy przygotowani na różne okoliczności, jesteśmy po prostu niezależni i nie musimy się zadłużać, możemy wtedy spać spokojnie.
Może podobnie jak ja doszedłeś do tego, że warto oszczędzać ale nie wiesz jak zacząć.
Musisz po prostu znać swoje miesięczne wydatki, wszelkie miesięczne zobowiązania, przez parę miesięcy możesz wszystko zapisywać, potem je przeanalizować, jeśli w jakieś kategorii wydajesz za dużo to spróbuj to zmienić. Może masz jakieś złe nawyki albo przyzwyczajenia, np. używki, jeśli palisz to może to być teraz dobrą motywacją, aby przestać, nie palę już od przeszło 15-stu lat, wtedy za paczkę papierosów płaciłem ok.4 zł, już nawet nie wiem ile teraz, ale chyba najtańsze kosztują 10 zł, jeśli więc palisz jedną dziennie to miesięcznie uzbiera się 300 zł.
Może robisz inne niepotrzebne zakupy, sam powinieneś to wiedzieć, a jeśli faktycznie wydajesz wszystko na swoje podstawowe potrzeby i nic nie zostaje to może czas na zmianę pracy albo czas poszukać dodatkowych dochodów.
Na początku należy zgromadzić kapitał czyli np. półroczne albo najlepiej roczne minimum, musisz po prostu wiedzieć ile potrzebujesz miesięcznie, aby mieć płynność finansową.
Jak masz już zgromadzony kapitał, masz wtedy już pewien komfort psychiczny w razie np.
zwolnienia z pracy czy utraty obecnego źródła dochodu.
Możemy wtedy zacząć inwestować w różnego rodzaju instrumenty np. nieruchomości, metale szlachetne, ziemię, wino czy antyki.
Można też działać na giełdzie czy na rynku Forex.
Robert Kiyosaki, amerykański inwestor, biznesmen, autor poczytnych książek motywacyjnych m.in. świetnej, pouczającej książki: „Bogaty ojciec, biedny ojciec”, uważa, że właściwie oszczędzamy nie po to, aby mieć je na tzw. „czarną godzinę”, ale żeby pieniądze pracowały dla nas, inaczej mówiąc, nie chodzi o to, aby zarabiać pieniądze, ale żeby nasze oszczędności zarabiały i „pracowały” dla nas np. abyśmy mogli inwestować je w mądry, przemyślany sposób.
Miesięcznie min.10 – 15% swoich dochodów powinno się przeznaczać na swoje oszczędności, należy wyrobić w sobie odpowiedni nawyk, gdy mamy już ustaloną kwotę, którą chcemy odłożyć to wg tego co mówi Kiyosaki powinniśmy to zrobić na samym początku, zaraz po otrzymaniu dochodu, najpierw mamy płacić sobie a dopiero potem myśleć o naszych zobowiązaniach.
Nie chodzi o to, żeby unikać płacenia opłat czy podatków, wcale Cię do tego nie namawiam, ale by wyrobić w sobie nawyk oszczędzania. Jeśli jednak nawet dojdzie do takiej sytuacji, w której zabraknie nam na nasze finansowe zobowiązania to powinno nas to wtedy tym bardziej zmotywować do jakiegoś konstruktywnego działania, aby te potrzebne pieniądze w jakiś (oczywiście legalny sposób) zdobyć, gdy jednak najpierw będziemy robić opłaty to dla nas, na nasze oszczędności może w końcu zabraknąć.