Może taki trochę zwodniczy jest ten tytuł, ale … jesteśmy w grupie ludzi, którzy dążą do sukcesu. Marzą o życiu pełnym przygód i podróży.
Jednak sama praca na etacie nie da nam możliwości spełnienia tych marzeń. Często obserwuję osoby, które pracują po 10 czasem 12 godzin dziennie, a później relaks przed telewizorem przy programie dostarczającym prostej rozrywki. Mam znajomego, który pracuje 7 dni w tygodniu żeby zarobić na wkład do zakupu własnego mieszkania. Ogromna determinacja. Na dzień dzisiejszy nie ma życia osobistego, a później będzie jeszcze niewolnikiem spłacającym kredyt. Ciężko pracuje na pieniądze. A gdyby tak zmienić sposób myślenia i pieniądze zaangażować do pracy a samemu wyskoczyć choćby do SPA?

Nie zdajemy sobie sprawy z tego w jaki sposób kształtują nas przekonania naszego najbliższego otoczenia. Jesteśmy uczeni, że musimy poszukać sobie pracy etatowej by przeżyć. Ach ta duma z syna dającego z siebie wszystko w pracy. W szkołach jesteśmy kształtowani na pracowników różnej przydatności.

Wyjście z tego schematu nie jest takie proste. Utrwalone u umyśle nawyki, schematy działania i przekonania są bardzo silnym hamulcem na drodze do sukcesu i nie jest możliwe osiągnięcie wymarzonych rezultatów bez zmiany siebie.

I tu stajesz przed kolejnym problemem. Jak to zrobić skoro nawet małej próbie towarzyszy duży dyskomfort graniczący niemalże z fizycznym bólem. Niestety, jest to zabieg mało przyjemny w swej początkowej fazie i żeby możliwe było ruszenie z miejsca trzeba zmierzać do przodu małymi kroczkami przechodząc kolejne etapy nie patrząc zbyt daleko w przyszłość. Tylko tak możesz zmusić do współpracy broniący się przed zmianami umysł, który odbiera je jako zagrożenie.

Żeby przejść przeszkody, które sam/a tworzysz potrzebujesz wsparcia i przewodnictwa. Taką rolę mogą pełnić książki świadomie dobrane. Otocz też się pozytywnie nastawionymi ludźmi, którzy mają podobne cele do Twoich i będą Cię wspierali w działaniach.

I przede wszystkim zwróć uwagę na swoje nawyki. Mogą być one dobre lub złe dla Ciebie. Te dobre będą podnosiły Twój komfort życia, te złe niestety wpływają negatywnie na Twoje życie. Przemyśl jakie Ty masz nawyki, jak one wpływają na Twoje życie i zmieniaj to, co jest niekorzystne dla Ciebie.

Zazwyczaj boimy się porażki, oceny, ogromu nowych rzeczy do nauczenia. Nie bój się. Największą porażką będzie jeśli nic ni zrobisz. A ocena innych? Czy ktoś będzie opłacał Twoje rachunki? Nie bój się też uczenia nowych rzeczy i tak się ciągle czegoś uczysz.

Ucz się słuchać. Jest to wyjątkowa umiejętność. Z reguły ludzi nie obchodzi otaczający świat, a przecież umiejętność aktywnego słuchania jest kluczem do dialogu z innymi. Jedynym sposobem na poznanie ich odmiennych poglądów, rozwiązywanie problemów.

W procesie zmian pomocne jest dbanie o swój własny relaks, wypoczynek. Dbaj o siebie odpowiednio się odżywiając, zapewniając sobie aktywność fizyczną i przede wszystkim wysypiaj się. Do prawidłowego funkcjonowania Twój mózgu potrzebuje snu, wtedy właśnie regeneruje się.

Chyba mało kto pamięta by siebie doceniać. Może raczej nie wiemy, że trzeba siebie doceniać. Z moich obserwacji wiem, że otoczenie reaguje na to raczej negatywnie sugerując takiej osobie brak skromności i zarozumialstwo. Nie pozwól wkładać się w ramki czyichś ograniczeń. Tak naprawdę ludzki potencjał i możliwości nie są ograniczone niczym innym jak tylko naszym wyznaczeniem granic, których na pozór nie da się przekroczyć. Tak więc skup się na swoich zaletach i zacznij odkrywać swoje możliwości.

Liczy się każde działanie. Nawet mały krok może Ci pomóc w zmianie życia na takie jakie chcesz mieć.